Kolejne zaskakujące informacje na temat sposobu rozprzestrzeniania się koronawirusa. Wygląda na to, że patogenem raczej nie zarazimy się poprzez dotykanie powierzchni. Eksperci opracowali nowe zalecenia higieniczne.

Od początku pandemii koronawirusa bardzo mocny nacisk kładziono właśnie na dezynfekcję powierzchni. We wczesnych badaniach ustalono bowiem, że koronawirus przez dość długi okres może w dobrej kondycji pozostać w takich miejscach i wskutek tego my możemy w ten sposób się nim zarazić.

Przekonywano wówczas, że „żywotny” wirus odnaleziony został na plastiku czy stali nierdzewnej nawet po upłynięciu kilku dni od momentu, w którym się tam pojawił. Dlatego też lekarze oraz eksperci alarmowali, że koronawirus może wniknąć do naszego organizmu w momencie, gdy przypadkowo dotkniemy ręką ust lub nosa po tym, jak dotykaliśmy powierzchni z wirusem. Mówiono o wysokim ryzyku dotyczącym listów czy paczek.

Zakażenie nie poprzez dotyk

Teraz jednak Centers for Disease Control and Prevention w USA zaktualizowało zalecenia na temat powierzchni. Podkreślono, że istnieje oczywiście ryzyko przenoszenia wirusa przez powierzchnie do nosa lub ust i w efekcie zakażenie, jednak ryzyko jest bardzo niskie.

Nadal najważniejsza jest higiena, dystans i maseczki

Nadal eksperci wskazują jednak na konieczność stosowania środków odkażających dłonie oraz częste mycie rąk. Wiemy już jednak, że największe ryzyko wiąże się z wdychaniem wirusa razem z mgiełką oddechową. Do większości zakażeń dochodzi więc w ten sposób.

Teraz eksperci wskazują, że nie ma sensu rozpylanie środków dezynfekujących w zwykłych pomieszczeniach, jeśli nie ma pewności, że znajduje się tam zakażona osoba. Skupić powinniśmy się na wentylacji pomieszczeń oraz filtrach. Nie zapominajmy również o częstym myciu rąk.

Zobacz też:
Diabetomat – urządzenie, które ułatwi życie cukrzykom. Pomysł naukowców z AGH

za: zdrowie.gazeta.pl

Zobacz także:

About the Author

Adam Zieliński

Student ostatniego roku medycyny kultywujący rodzinne tradycje i wartości związane z wykonywaniem zawodów medycznych. Chęć i możliwość niesienia pomocy innym to więcej niż profesja, to prawdziwa pasja, podobnie jak dzielenie się zdobytą wiedzą. Prywatnie mąż i tata dwuletniego letniego syna, dla którego chce być wzorem do naśladowania.

View All Articles