Dr. hab. inż. Artur Rydosz na łamach gazety wstępnie oszacował, że urządzenie powinno być w zasięgu portfela przeciętnego chorego.

Diabetomat – wynalazek odkryty w szczególnym okresie

„Rz” podkreśla znaczenie momentu, w którym dokonano „ogłoszenia informacji o wynalazku i jego komercjalizacji”

W br. przypada bowiem 100. rocznica wynalezienia insuliny. Odkrycie – uhonorowane Nagrodą Nobla – zmieniło cukrzycę z choroby śmiertelnej w przewlekłą, wciąż nieuleczalną, ale możliwą do opanowania. Niestety, pacjenci muszą codziennie, inwazyjnie, wielokrotnie monitorować poziom cukru. Badanie bazuje na pomiarach glikemii z krwi (glukometr) lub z płynu śródtkankowego

– czytamy.

Wszystko to dzięki naukowcom z krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej: dr. hab. inż. Artura Rydosza i dr. hab. inż. Konstantego Marszałka. To właśnie dzięki nim powstał startup Advanced Diagnostic Equipment (ADE), który opracował działanie urządzenia na wzór alkomatu, z tą różnicą, że zamiast mierzenia wartości etanolu, określa poziom ciał ketonowych.

Diabetomat. Trwa szukanie inwestorów

Jak czytamy w materiale „proces komercjalizacji urządzenia już trwa: startup pozyskał fundusze z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (prawie 3 mln zł), a teraz szuka inwestorów”. Na razie problem stanowi dość wysoka cena produkcji, aczkolwiek ADE jest przekonane, że regularny postęp i rozwój elektroniki przyczynią się do obniżenia kosztów.

Źródło: PAP

Zobacz także:

Zobacz też:
Uzależnienie od nauki. Problem może być bardziej poważny, niż nam się zdaje