Początkowo pielęgniarka przyznała się do podania kilku osobom soli fizjologicznej. Teraz okazuje się, że liczba ta może być znacznie wyższa.

Pielęgniarka przeciwna szczepieniom

Cała sytuacja miała miejsce w Dolnej Saksonii. Pielęgniarka miała zaszczepić przeciwko koronawirusowi 8557 osób. Wszystko miało miejsce w miejscowości Schortens.

Pielęgniarka miała dokonywać szczepień w marcu i kwietniu tego roku. Pierwsze informacje na temat soli fizjologicznej pojawiły się już w kwietniu, jednak wówczas kobieta twierdziła że przypadków było zaledwie sześć. Twierdziła, że fałszywą szczepionkę podała po tym jak zbiła jedną z ampułek, do czego wstydziła się przyznać.

Pielęgniarka podawała sól fizjologiczną zamiast szczepionki. Śledztwo prokuratury i policji

Sprawa jest na tyle poważna, że zajęły się nią policja i prokuratura. W śledztwie wykazano, że niezaszczepionych jest najpewniej zdecydowanie więcej. Okazało się, że rzeczona pielęgniarka to aktywistka antyszczepionkowa. Udostępniała nawet w mediach społecznościowych treści, w których nawoływano do rezygnacji ze szczepionki.

Pielęgniarka może mieć tym większe problemy, że nie zdecydowała się na współpracę z policją. Dlatego też nie wiadomo, jak duża liczba spośród 8,5 tys. pacjentów nie otrzymała preparatu.

Co gorsza, wśród osób, które nie został zaszczepione, są głównie te powyżej 70 roku życia. W tamtym okresie to właśnie one otrzymywały preparaty jako pierwsze, wspólnie z pracownikami hospicjów, nauczycielami czy lekarzami.

Za: PAP, Wyborcza.pl

Zobacz także:

Zobacz też:
Czwarta fala zakażeń. Kiedy się jej spodziewać?

O autorze

Adam Zieliński

Student ostatniego roku medycyny kultywujący rodzinne tradycje i wartości związane z wykonywaniem zawodów medycznych. Chęć i możliwość niesienia pomocy innym to więcej niż profesja, to prawdziwa pasja, podobnie jak dzielenie się zdobytą wiedzą. Prywatnie mąż i tata dwuletniego letniego syna, dla którego chce być wzorem do naśladowania.

Zobacz wszystkie artykuły