Według przekazanych informacji, obecnie w Szpitalu Południowym znajdują się głównie niezaszczepieni mieszkańcy Mazowsza. Zbyt duża liczba hospitalizowanych pacjentów przyczyniła się do uruchomienia tymczasowego szpitala zlokalizowanego na terenie lotniska

Szpital Południowy w poważnej sytuacji

Waldemar Kraska był wczoraj gościem w programie „Gość Wydarzeń”. Wiceminister zdrowia określił obecnie panującą sytuację w Szpitalu Południowym jako „dość poważną”

Szpital Południowy praktycznie jest już zapełniony pacjentami, którzy nie są mieszkańcami Warszawy, to mieszkańcy Mazowsza. Świadczy to o tym, że mieszkańcy Warszawy wyszczepili się już i nie chorują w takich ilościach. Sytuacja w Szpitalu Południowym jest dość poważna, ponieważ tych miejsc brakuje

– powiedział Kraska, który podziękował ministrowi obrony narodowej Mariuszowi Błaszczakowi i wiceministrowi Wojciechowi Skurkiewiczowi za uruchomienie szpitala tymczasowego

Myślę, że dzięki temu zwolni się trochę miejsc. W Szpitalu Południowym przeciążona jest głównie instalacja tlenowa

– zakończył polityk w rozmowie z Piotrem Witwickim.

Szpital Południowy chce zmniejszyć liczbę łóżek

Władze stolicy zamierzają zmniejszyć liczbę łóżek do maksymalnie 196 zwykłych i 50 respiratorowych i apelują do rządu o pilne działania nakłaniające do szczepień przeciw COVID-19:

Z danych ze Szpitala Południowego wynika, że większość osób hospitalizowana w placówce jest niezaszczepiona

– zaznaczono w komunikacie

Ratusz informuje, że 27 października ma dojść do spotkania pomiędzy władzami Warszawy z Mazowieckim NFZ oraz przedstawicielami szpitali z województwa mazowieckiego. Rozmowy mają dotyczyć dużego wzrostu liczby pacjentów.

Źródło: Polsatnews.pl

Zobacz także:

Zobacz też:
Koronawirus w Polsce: Minister przyznaje - powrót obostrzeń jest możliwy