Szczepionki przeciwko koronawirusowi, które były w rzeczywistości podróbkami preparatu firmy Pfizer, pojawiły się także w Polsce. Na szczęście jednak nikt nie został nimi zaszczepiony. Inaczej wygląda sytuacja w Meksyku.
Firma farmaceutyczna potwierdziła, że obecność podrabianych szczepionek potwierdzona została w Meksyku oraz właśnie w Polsce. O sprawie informuje „Wall Street Journal”.
Jak czytamy, przestępcy usiłują wykorzystać pandemię i szczepienia na całym świecie, by zarobić na procederze wprowadzając produkty imitujące prawdziwe preparaty.
Polska policja zatrzymała podejrzanego
Funkcjonariuszom polskiej policji udało się zatrzymać w mieszkaniu mężczyznę, u którego znaleziono fiolki oznaczone jako szczepionki Pfizer. Został on aresztowany i oskarżono go o oszustwo.
Na szczęście, jak przekonuje prokuratura, nikomu nie podano podrobionych preparatów. Pfizer przetestował zabrane przestępcom fiolki. W przypadku Meksyku okazało się, że w środku znajdował się najpewniej środek przeciwzmarszczkowy.
1000 dolarów za dawkę
Tam jednak sytuacja wyglądała zgoła inaczej. Podróbkami zaszczepiono aż osiem osób, które za dawkę zapłaciły aż 1000 dolarów.
Ze strony polskich władz nie było żadnych istotnych informacji w kwestii sztucznych szczepionek, które odkryto w naszym kraju. Miejmy nadzieję, że oznacza to, że w Polsce rzeczywiście nikt nie zetknął się z tą substancją.
Zobacz także:
- Johnson & Johnson z dawką przypominającą? Takie jest zalecenie Europejskiej Agencji Leków
- WHO: Omikron ma wyższy wskaźnik reinfekcji, ale jest mniej groźny od wariantu Delta
- Trzecia dawka szczepionki. Ministerstwo zmieniło przepisy
- Eksperci apelują: Nie publikuj zaświadczenia po szczepieniu w sieci!
- Australijczycy pracują nad donosową szczepionką przeciw wirusowi SARS-CoV-2
Niemożliwe jest to, co się na świecie czasem dzieje. Mam nadzieję, że wszystko wróci niedługo do normalności i będziemy mogli żyć tak jak wcześniej. Bardzo mi na tym zależy, bo naprawdę mam już dość tego, jak wygląda obecne życie.