Światowa Organizacja Zdrowia nie ma uprawnień do tego, aby zmusić Chiny do udostępnienia większej liczby danych w kwestii poszukiwania źródła pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 – poinformował dyrektor programu kryzysowego WHO dr Mike Ryan.
Jak „zmusić Chiny”?
Była to odpowiedź dyrektora na pytanie jednego z dziennikarzy zadane w trakcie konferencji prasowej. Dr Ryan pytany był właśnie o to, w jaki sposób WHO ma zamiar „zmusić Chiny” do większej otwartości w tej kwestii.
Jednocześnie w trakcie konferencji prasowej zapewnił, że WHO ma zamiar zaproponowac badania, które są konieczne dla podniesienia wiedzy o pochodzeniu wirusa na „następny poziom”.
Jak przypomina Polska Agencja Prasowa w swojej depeszy, do dziś nie ma jasnej odpowiedzi na temat źródła pandemii. Poza hipotezą na temat przejścia wirusa ze zwierzą na człowieka, coraz częściej mówi się o możliwości wycieku z laboratorium w Wuhan. To właśnie tam odkryto pierwsze przypadki zakażenia wirusem SARS-CoV-2.
Źródło pandemii
Jak już wcześniej informowaliśmy na naszym portalu, w tej kwestii niezwykle ciekawe informacje opublikował „Wall Street Journal”. Podano, że według amerykańskich służb wywiadowczych, na miesiąc przed pojawieniem się pierwszego oficjalnie potwierdzonego zakażenia, do szpitala trafiło trzech pracowników wspomnianego laboratorium w Wuhan.
W raporcie brak jednak informacji na temat objawów, jakie mieli pracownicy. Wczesne sprawozdanie Departamentu Stanu USA wspominało, że kilku z nich miało mieć objawy podobne do COVID-19.
za: PAP
Zobacz także:
- Początki pandemii. USA apelują o niezależne śledztwo
- Koronawirus z laboratorium? Daily Mail: Instytut Wirusologii w Wuhan współpracował z armią
- Raport dot. pochodzenia koronawirusa trafił na biurko prezydenta USA. Co zawiera?
- Jak doszło do wybuchu pandemii? Naukowcy apelują o wszczęcie śledztwa
- Naturalne pochodzenie SARS-CoV-2? „Szansa jak jeden do miliona”