W Polsce, podobnie jak i na całym świecie, coraz częściej odnotowywane są zakażenia wariantem delta koronawirusa SARS-CoV-2. Prof. Krzysztof Pyrć z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie przestrzega jednak przed paniką.
Coraz więcej przypadków odmiany delta
W ubiegły piątek WHO poinformowała, że wskutek wysokiej zakaźności, wariant delta staje się dominującym na świecie. Po raz pierwszy odkryty został w Indiach i również w Polsce rośnie jego udział jeśli chodzi o osoby zakażone.
Duży wzrost liczby zakażeń wariantem delta odnotowała na przykład Wielka Brytania. Szczep pochodzący z Indii już niedługo ma być dominującym także w Niemczech. Możliwy jest również wybuch kolejnej fali zakażeń w Rosji, gdzie od pewnego czasu sytuacja jest dość poważna, szczególnie w Moskwie.
Jak podkreślił prof. Pyrć, w Polsce wariant delta obecny był już pod koniec kwietnia, a liczba zakażeń tą odmianą koronawirusa wzrosła w maju. Poinformował też:
Na razie jest to wariant mniejszościowy, kilka procent w skali poszczególnych województw, w skali kraju jeszcze mniej.
Nie panikujmy!
Dodał, że podobnie jak i na świecie, także w Polsce możemy spodziewać się przyrostu odsetka tego wariantu. Ekspert przestrzegał jednak przed paniką. Wskazał, że informacje te są istotne dla epidemiologów jeśli chodzi o planowanie działań, ale dla zwykłego człowieka najważniejsze jest stosowanie środków zapobiegawczych i szczepienie. Przypomniał, że nie mamy jeszcze końca pandemii.
Zaznaczył też, że duża transmisyjność tej odmiany wirusa SARS-CoV-2 może nam nieco „popsuć wakacje”. Wyraził też jednak nadzieję, że ewentualny wzrost zachorowań pojawi się jak najpóźniej i nie będzie tak duży jak wiosną.
Za: PAP