Kolejne badania dowodzą bardzo negatywnego wpływu pracy na nocnej zmianie na nasze zdrowie. Tym razem chodzi o kobiety, u których praca w nocy może doprowadzić do endometriozy.
Naukowcy przeanalizowali aktywność genów regulujących zegar biologiczny
Wyniki badania przeprowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Narodowego im. Kapodistriasa w Atenach zaprezentowane zostały w trakcie 23. Europejskiego Kongresu Endokrynologii. Tym razem odbywał się on w formie online w dniach 22-26 maja.
W trakcie badania przeanalizowano aktywność genów, które regulują zegar biologiczny w komórkach śluzówki macicy zlokalizowanych prawidłowo w niej samej, jak i poza nią (na jajnikach lub jajowodach). Badanie przeprowadzono na próbie 27 pacjentek, które miały zdiagnozowaną endometriozę.
Okazało się, że w przypadku komórek endometrium, które znajdowały się poza macicą, aktywność genów regulujących wspomniany zegar była obniżona. Zwiększona była z kolei aktywność genu, który zaliczany jest do czynników transkrypcyjnych.
Potrzeba dalszych obserwacji
Badacze podkreślają, że wskazuje to na zaburzenia w kwestii funkcjonowania zegara biologicznego w komórkach śluzówki macicy u kobiet z endometriozą. Naukowcy z Aten dodają, że konieczne są dalsze obserwacje. Dotychczasowe obserwacje dowodzą, że u kobiet pracujących na nocne zmiany regularne miesiączki są częstsze, podobnie jak endometrioza czy nowotwory kobiece.
Prof. Kassi twierdzi, że badanie to potwierdza możliwość wpływu zaburzeń zegara biologicznego na wyższe ryzyko endometriozy.
To nie pierwsze badanie dowodzące negatywnego wpływu pracy nocnej czy zmianowej na nasze zdrowie. Jak już wcześniej informowaliśmy w naszym serwisie, praca zmianowa zwiększa chociażby ryzyko zakażenia koronawirusem. Więcej piszemy o tym w tym miejscu.
za: PAP
Zobacz także:
- Upały budzą w nas agresję. Naukowcy to sprawdzili
- Szczepienia bez wpływu na płodność mężczyzn. Znacznie gorzej jest w przypadku zakażenia koronawirusem
- Ten rodzaj pracy może zwiększyć ryzyko COVID-19
- Koronawirus a płodność mężczyzn. Niepokojące wyniki badańń
- Połowa ozdrowieńców po wyjściu ze szpitala cierpi na zaburzenia poznawcze i behawioralne