Dane policji na temat prób samobójczych wśród dzieci są alarmujące. Okazuje się, że tego rodzaju prób w pierwszym kwartale tego roku było prawie o jedną czwartą więcej niż w roku 200.
Dane mogą być niedoszacowane
O danych policji w temacie prób samobójczych wśród dzieci informuje „Dziennik Gazeta Prawna”. Zacytowano dyrektor Centrum Neuropsychiatrii Neuromed we Wrocławiu Halinę Flisiak-Antonijczuk. Ekspert twierdzi, że do jej ośrodka przychodzą dzieci cierpiące na depresję, zaburzenia nastroju czy napady lękowe.
Flisiak-Antonijczuk przypomniała również, że najczęściej taka próba jest wołaniem o pomoc. Dowodzi też oczywiście bardzo złego stanu psychicznego danej osoby.
Oficjalnie wiadomo, że w Polsce doszło do 271 prób samobójczych. Życie w pierwszym kwartale tego roku odebrało sobie 19 nieletnich. Biorąc pod uwagę szacunki naukowców, prób mogło być nawet 400. Uważa się, że na każde samobójstwo przypada do 20 prób, które nie doszły do skutku.
Lockdown mocno wpłynął na stan wielu dzieci
Z kolei koordynatorka telefonu zaufania w Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę Paula Włodarczyk podkreśliła, że pojawiające się u niej dzieci mówią dziś o problemach z samotnością, odczuwają bezsens życia. Dodała:
Wiele dzieci, które spędzają dużo czasu z rodzinami w sytuacjach konfliktowych, przejmuje poczucie winy i odpowiedzialności. Podczas lockdownu nie mają ucieczki od rodziny.
Flisiak-Antonijczuk dodaje również, że przepełnione są oddziały psychiatryczne dla dzieci i młodzieży. Jednym z problemów, z jakim boryka się wiele dzieci, jest utrata bliskiej osoby, która zmarła po zakażeniu koronawirusem. Chodzi między innymi o babcie i dziadków, z którymi byli oni związani.
za: PAP, „Dziennik Gazeta Prawna”
Zobacz także:
- Nie tylko zakażenia. Pandemia to również poważny cios dla psychiki
- Rząd zapowiada bony na badania dla Polaków po czterdziestce
- Destrukcyjny wpływ pandemii. Coraz więcej dzieci ma problemy psychiczne
- Fatalna pomyłka w Krakowie. Kobieta dostała dwie różne szczepionki
- Będą kary za noszenie maseczek w zły sposób?