Aż 11 milionów mieszkańców Wuhan zostanie poddanych testom na obecność koronawirusa SARS-CoV-2. Wszystko to ma związek z potwierdzoną niedawno w mieście obecnością wariantu Delta.
Wuhan: Kilkanaście nowych zakażeń
To właśnie w Wuhan po raz pierwszy pojawił się koronawirus SARS-CoV-2. Miało to miejsce w 2019 roku, ale już wiosną 2020 roku władzom udało się uporać z epidemią. Całe miasto i część prowincji zostały zamknięte, podano 1,4 mld dawek chińskiej szczepionki i do tej pory wszystko było pod kontrolą.
Tymczasem w poniedziałek potwierdzono siedem przypadków koronawirusa, a kolejne osiem we wtorek. Ta wydawałoby się niewielka liczba zakażeń poskutkowała błyskawiczną reakcją władz.
Testy w Wuhan obejmą 11 milionów osób
Li Tao, urzędnik ds. zdrowia w mieście zapowiedział początek testów na zakażenie wirusem SARS-CoV-2, które zostaną przeprowadzone u wszystkich mieszkańców. Oznacza to, że przebadać będzie trzeba 11 milionów osób.
Władze obawiają się epidemii wariantu Delta. Liczba zakażeń tą odmianą patogenu jest w Chinach coraz większa. Wirus pojawił się już w ponad 20 miastach i jest obecny w kilkunastu prowincjach. Na przestrzeni ostatnich 10 dni potwierdzono 300 przypadków zakażenia.
Szybka reakcja Chin nie tylko w Wuhan
Jak przypomina serwis internetowy „Gazety Wyborczej”, chińskie władze błyskawicznie reagują zawsze, gdy pojawią się kolejne ogniska zakażeń koronawirusem. Już w ostatnich dniach w niektórych miejscach zakazano chociażby większych zgromadzeń.
Za: Wyborcza.pl