Koronawirus nie jest jedynym problemem, z jakim boryka się Madagaskar. Dżuma ponownie zaczęła się rozprzestrzeniać i zabija niektórych zarażonych.
Madagaskar: Dżuma znów zabija
O tym, że na Madagaskarze znów wybuchła epidemia dżumy poinformowało Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób. „Czarna śmierć” przed czterema laty zabiła w tym miejscu aż 209 osób. Poinformowano, że Madagaskar potwierdził kolejnych 30 przypadków dżumy.
Światowa Organizacja Zdrowia przekazuje z kolei, że do tej pory na wyspie zmarło już siedem osób, które zachorowały na dżumę. Mamy tam do czynienia z odmianą endemiczną dżumy płucnej, która występuje tylko na Madagaskarze.
Madagaskar: Dżuma atakuje tu każdego roku
Epidemia dżumy nie jest dla Madagaskaru nowością. Przypadki kolejnych zakażeń zdarzają się tu każdego roku. Nie zawsze jednak mamy do czynienia z tak dużą liczbą przypadków. W ostatnich latach najpoważniejsza była wspomniana już epidemia z 2017 roku, która pochłonęła ponad 200 ofiar.
Dżuma płucna przenosi się głównie przez ukąszenia zarażonych pcheł. Bakteria pałeczkowata yersinia pestis łatwo jednak ginie. Zabija ją już światło słoneczne oraz wysuszenie.
Osoby chore muszą zażyć antybiotyk w ciągu doby od pojawienia się pierwszych objawów. Choroba przebiega podobnie do zapalenia płuc.
Za: PAP
Zobacz także:
- Dr Afelt: Epidemia może z nami zostać na 5 lat, a nawet dłużej
- Po pandemii SARS grozi nam znacznie bardziej zabójczy Mers? Naukowcy badają wielbłądy
- Cholera zabiła 650 mieszkańców Nigerii
- Koronawirus. Europa z rosnącą liczbą zakażeń. Gdzie jest najgorzej?
- Sytuacja epidemiczna coraz lepsza. Nie tylko w Polsce